medu1

jak wszystko, w tym przypadku wszystkie wątpliwości rozwiała kwestia pieniedzy.

Oczywiście, że cena leku nie zachęca do częstszych stosunków.

no tak, nie ma się co łudzić.

Tak samo jak kobiety nie moga liczyć na refundacje antykoncepcji, tak my nigdy nie doczekamy sie w Polsce refundacji leków na potencję.

Pierwszy raz slysze o takiej ofercie. To chyba jakaś ściema. Przecież to raczej niemożliwe... a co z receptami?

A czy można kupić jedną tabletkę za te 4 dychy?

Bo raz na jakiś czas to można zaszaleć, ale wydawać jednorazowo tyle kasy - to raczej trudno.

A jak dla mnie to duze znaczenie ma właśnie ta oszczędność kasy. Wiadomo nikt na forsie nie śpi i zamiast kupować dwie - trzy piguły - można kupić jedną z długim czasem działania

Ostatnio (przy okazji) zapytałem mojego rodzinnego, niby tak hipotetycznie, czy w razie potrzeby mógłby mi wypisać receptę na coś wzmacniającego potencję i stwierdził, że nie ma problemu - ale od razu zaczął mówić o viagrze. Myślicie, że lekarze nie wiedzą o tańszej maxigrze, czy tez nie chcą jej zapisywać z jakiś powodów?

Jeśli chodzi o antydepresanty, to skutki w postaci braku wzwodu pojawiają się prawie zawsze po 2 tygodniach zażywania.

Podobne działanie maja również u kobiet, którym spada do zera ochota na seks.

Trudno jest zdobyć się na odwagę i iść do lekarza, ale "gdy już się stanie, że nie stanie" to samodzielne leczenie zaburzeń może tylko je pogłębić zamiast wyleczyć.

Mówi się, że odwaga i głupota są do siebie bardzo podobne i różnią się tylko skutkiem. Niemniej w tym przypadkiem odwaga (pójście do lekarza) może przynieść tylko dobre rezultaty, ale głupota (samoleczenie) raczej tylko pogorszy sprawę.

Oczywiście Viktorze, że wszystkim zdarzają sie takie chwilowe przerwy w dostawie energii. niepełny wzwód to problem nawet bardzo młodych facetów. I chyba nie jest to związane z impotencją, a raczej tylko ze zbyt szybkim tempem życia, stresem, brakiem odpoczynku itp.

Tak, masz rację, tez to słyszałem. Pewnie "duzy" facet daje poczucie bezpieczenstwa, oparcia.... czyli to, czego potrzebuja nasze niewiasty.

A że nie zawsze tusza faceta idzie w parze z tymi cechami - to już inna sprawa.

Ja się nie odchudzam.

Ja też się nie odchudzam, chciał nie ukrywam chętnie zrzuciłbym brzuszek. Niestety przeszkadza i to czasami bardzo. Ale w pewnym wieku to niezwykle trudne przedsięwzięcie.

Gdyby mi się udało, pewnie i seks byłby lepszy, ale cóż.... nawet nie próbuję....

Jak myślicie, czy zażywając za jednym razem wiekszą ilośc tabletek permen, czyli np 4-5 przed stosunkiem będzie jakiś ciekawy efekt? ktoś próbował ?

Kurcze, nawet nie pomyślałem, żeby spróbować wziąć więcej niz jedną tabletkę Permenu.

Nie sądzę jednak, żeby to coś dało, bo ja gdy zacząłem brać Permen, to po pierwszych dniach (2 -3) raczej nie czułem wielkich zmian, a brałem 2 dziennie.

Z tego co wiem, to przed stosunkiem bierze się Liderin, bo on działa natychmiastowo, a Permen dopiero po jakimś czasie. U mnie to było prawie dwa tygodnie.

Status zony - haha - dobre!!!

Ale coś w tym jest. Póki kobieta jest kochanką - robi wszytsko, ale jako żona, ma juz opory i ciągłe wymówki.

Podobno są w sprzedaży tez takie pierścienie przy których można wymieniać baterie. Nie znam nazwy producenta, ale się dowiem to wam dam info.

A czy działanie suplementów diety na które nie trzeba recepty mają działanie długofalowe, czy można się z nich cieszyć tylko w czasie terapii?

Ale czy wszystkie leki antydepresyjne mają działanie uspakajające libido i potencję? Przecież chyba produkują jakieś lepsze ich odmiany nie powodujące tak drastycznych skutków ubocznych.

A ja myślę, że jakby mi kobieta chciała urozmaicić igraszki łóżkowe, to mogłaby sie przebrać w jakiś strój policjantki albo pielęgniarki i jako dominująca kochanka kazać mi zaspakajać jej zachcianki.

Chętnie poddałbym się takim rozkazom.

Nie sądzę, żeby połowa facetów, którzy zauważali u siebie objawy zaburzeń erekcji zaczęła to leczyć. Wszyscy wiemy, że w naszym, zacofanym społeczeństwie impotencja jest tematem tabu i raczej każdy się tego wstydzi, czekając na mannę z nieba albo inny cud.

No niestety Panowie, zgłębiłem temat z postu Lucjanna, i faktycznie okazało się, że jak przez dłuższy czas nie występuje żadne przejaw nocnego wzwodu, to raczej impotencja zbliża się wielkimi krokami.

Pewnie takie antydepresanty mają wyciszyć organizm i pewnie im skuteczniejsze, tym bardziej się wyciszasz...

Seksualnie też, bo nic ci się nie chcę. Nie masz żadnych potrzeb.

A ja tam myślę, że raz nie wciąż. Jeszcze nikomu nie zaszkodziło jednorazowe odpuszczenie sobie wierności małżeńskiej.

Nie mówię tu o prowadzeniu podwójnego życia, bo to na dłuższą metę się nie sprawdza. Ale jeden skok w bok? Czemu nie.

Też tak myślę jak Igor. Dla każdego coś innego, aczkolwiek jak wiemy aspiryna działa na prawie wszystkich, więc pewnie i Viagra zadziała.

Tylko, że tak jak w przypadku aspiryny, na która niektórzy są uczuleni i może im zaszkodzić, tak w przypadku leków na potencję, tez niektóre mogą zaszkodzić.

Nie jest to zbyt mądre żeby ryzykować z lekami tak od razu "z grubej rury", ale jakieś ziołowe, typu Permen,Liderin, Penigra itp. to czemu nie. Warto spróbować. Oprócz kasy nic nie tracisz.

A ja kiedyś słyszałem, jaką fantazję miał mój znajomy. Marzył mu się seks z nieznajomą kobieta w pociągu...

Dojeżdżał codziennie pociągiem do pracy i wymyślił sobie taki scenariusz: Napisze sobie wcześniej na kartce coś w stylu " Bardzo mnie rajcujesz. Mam ochotę Cię pieścić, jeśli Ty też masz ochotę, mogę wylizać Twoją cipkę aż dojdziesz i zalejesz słodką dziurkę soczkami a ja je zliżę... Nie oczekuje od Ciebie nic więcej. czekam 3 min przed WC"

I tak codziennie wyobrażał sobie, ile dziewczyn przyszłoby pod kibel PKP????? Czy chociaż jedna by się skusiła?

Mówił, że najczęściej rano przed pracą, jak zaczynał fantazjować w przedziale patrząc na jakąś, która mu wpadła w oko.... to niemal jej nie zgwałcił w myślach.

Też jestem za całkowita amputacją prostaty. Cholera wie po co to facetowi. Tylko przeszkadza.

Gdyby nie wiek, to pewnie też być nie pisał i czytał na tym forum, bo problemy zaburzeń potencji byłyby ci zupełnie obce.

Jestem ciekawy, kto robi takie bezsensowne statystyki? Przecież to szkoda czasu na te pierdoły, po co komu wiedzieć, ile sie zużywa prezerwatyw.

A wracając do tematu, to normalne jest, że w gumie jest gorzej, a nawet bardzo źle! Przecież o dodatkowa izolacja.